W makijażu oczu użyłam dwóch cieni z Inglota oraz jednego z Kobo:
- na wewnętrznej części powieki znajduje matowa żółć od Kobo nr 103 Sunny Day
- na środku rozbielona nieco przeze mnie morska zieleń z Inglota nr 316
- w zewnętrznym kąciku powieki i w załamaniu matowy fiolet Inglot nr 386
- dolna powieka podkreślona również cieniem Inglot
- na linii wodnej biała kredka Essence
- na linii rzęs delikatna kreska kredką Avon Super Schock
- rzęsy wytuszowane tuszem Lovelu Curling Pump Up
- baza pod cienie pochodzi z firmy Hean
Twarz:
- krem BB Skin79 Oriental Gold Plus
- pod oczami korektor Alverde
- puder bambusowy z Biochemii Urody
- na policzkach cień do powiek z limitowanej edycji Essence Cute As Hell
Usta:
- pomadka ochronna Alverde
- matowa pomadka Essence w odcieniu Velvet Rose
Na co dzień nie mogę sobie pozwolić na taki zwariowany make-up oczu, ale od czasu do czasu lubię zaszaleć:-)
Co myślicie o takim kolorowym makijażu? Hot or not?
Pozdrawiam
Yzma