Miłość do kremowych cieni Chanel rośnie u mnie coraz
bardziej, a dzisiaj chcę wam przedstawić mojego ulubionego „Chanelka” na
jesień.
To cień Illusion d`Ombre nr 86 Ebloui (oczywiście ja musiałam
od razu po zakupie wsadzić w niego paluch i go wypróbować, także wybaczcie, że
na zdjęciach nie prezentuje się najlepiej).
Kolor to ciepły brąz, z rdzawo-czerwonymi
nutami i opalizującymi drobinami. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że
świetnie pasuje do zielonej tęczówki i podbija jej kolor (niebieskookim też
pewnie kolor przypadłby do gustu). Cera jednak musi być nieskazitelna, a jej
koloryt wyrównany, bo trzeba pamiętać, że takie kolory cieni mogą powodować, że
twarz wygląda na zmęczoną lub chorą nie daj Boże ;-)
Ja się z moim Ebloui bardzo polubiłam i obecnie używam go
często do dziennych makijaży, choć jak widać na załączonym obrazku bez problemu
można nim wykonać praktycznie cały wieczorowy makijaż oka (a może dla bardziej
odważnych to też dzienniak?).
Cień bardzo łatwo nakłada się palcem i tak jest dla mnie
najwygodniej, z rozcieraniem też nie ma problemu. W ciągu dnia nic nie migruje,
nie roluje się ani nie blednie. Jedyną wadą tych cieni jest ich cena.
Tak czy siak kremowe cienie ostatnio podbijają moje serce i
pewnie moja skromna kolekcja niedługo się powiększy.
- cena: ok. 145 zł
- dostępność: m.in. Sephora, Douglas