Ten płyn kusił mnie od dawna, bo przyznam, że jego pochlebne
recenzje zrobiły na mnie ogromne wrażenie.
Od jakiś 2 lat nie używam toników do twarzy, w tym celu
rewelacyjnie spisują się u mnie wody termalne, ale dlaczego nie spróbować
czegoś nowego? I tak właśnie włączyłam w moją pielęgnację płyn oczarowy z
kwiatem pomarańczy. Ma on za zadanie odświeżać skórę, tonizować i działać
normalizująco na skórę tłustą, poza tym ekstrakt z oczaru świetnie radzi sobie
z zaczerwienieniem skóry.
Kosmetyk sprawdza się u mnie genialnie! Atomizer działa bez
zarzutu i daje delikatną mgiełkę. Skóra jest ukojona, odświeżona, pory
zminimalizowane. Nie ma absolutnie uczucia ściągnięcia czy wysuszenia. Moja
naczyniowa cera jest także wdzięczna ekstraktowi z oczaru, który obkurcza
naczynia włosowate, dzięki czemu policzki nie są zaognione. Mam nadzieję, że to
zadziała także długofalowo.
Płyn sprawdza się również do rozrabiania maseczek, czy do
zwilżania ich na twarzy.
Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to zapach- jakby
ziołowo-ziemisty, ale i do niego można się przyzwyczaić. Polecam!
- cena: 13 zł
- dostępność: TU