- będąc w Rossmannie capnęłam żele pod prysznic z nowej limitki Isany, do tego wzięłam jeszcze obłędnie pachnący olejek pod prysznic
- do testów otrzymałam kilka kosmetyków marki Equilibra, była też maseczka i chusteczki do demakijażu Beauty Formulas, ale zapomniałam je uwiecznić ;-)
- w Tk Maxxie nie mogłam przejść obojętnie obok odżywki Redken, którą ze względu na uszkodzoną zakrętkę kupiłam tylko za 33 zł, czyli za ok. 1/6 regularnej ceny!
Jeśli chodzi o kolorowe kosmetyki to muszę przyznać, że spełniłam moje małe zachcianki:
- w TK Maxxie zgarnęłam duet marki OPI
- z Minti Shop przyjechał do mnie lakier z zimowej kolekcji Essie Jiggle Hi, Jiggle Low
- na Truskawce dorwałam pomadkę YSL Rouge Pur Couture nr 6 Rose Bergamasque w świetnej cenie
- w końcu w sklepie online MAC ukazał się rozświetlacz Lightscapade, na który polowałam od kilku miesięcy, więc same rozumiecie, że nawet się nie zastanawiałam
- z Anglii przyleciały do mnie dwa cudeńka NARS- podkład Sheer Glow i korektor Radiance Creamy Concealer
- w internetowym Douglasie kliknęłam jeszcze zestaw miniatur Estee Lauder z kremem pod oczy i korektorem
To już wszystko! Ilościowo może niedużo, ale jak dla mnie w pełni satysfakcjonująco :-)