Maski Glamglow od jakiegoś czasu robią furorę w internecie,
więc moja dusza testera zapragnęła je wypróbować. Niedługo potem trafiłam na
świetną promocję w Sephorze i kupiłam zestaw z 50 ml maski niebieskiej oraz
dwoma małymi (15 ml) słoiczkami z maską czarną i białą.
Dzisiaj przedstawię Wam opinię o masce czarnej czyli Youth
Mud Mask.
Zacznę od tego, że 15 ml opakowania to fantastyczne
rozwiązanie dla osób chcących poznać właściwości masek, bo wystarcza spokojnie
na jakieś 10 oszczędnych użyć wyłącznie na twarz.
Maseczka Youth Mud Mask ma za zadanie złuszczyć skórę i ją
wygładzić, dzięki czemu cera ma wyglądać zdrowo, młodo i promiennie. Więcej
możecie przeczytać na przykład TU.
Czarna wersja Glamglow jest podobno wychwalana przez gwiazdy
Hollywood, a efekt po jej użyciu ma się utrzymywać do 3 dni.
Tej maseczki byłam chyba najbardziej ciekawa i od niej
zaczęłam moją przygodę z Glamglow.
Maska ma gęstą konsystencję z licznymi listkami zielonej
herbaty, zapach również jest herbaciany i jak dla mnie całkiem przyjemny.
Wizualnie kosmetyk nie prezentuje się może zachęcająco, ale działaniem jestem
naprawdę zadowolona.
Maska po aplikacji lekko mrowi, co podobno ma pobudzać
syntezę kolagenu, ale taki efekt trwa u mnie tylko chwilę, bo kosmetyk w mig
zasycha na skórze na piękną skorupkę. Po 15-20 minutach zmywam z twarzy maskę
za pomocą ciepłej wody i wykonuję jeszcze delikatny masaż-peeling z użyciem
zaschniętych listków herbaty. Po takim zabiegu moja cera jest oszałamiająco
gładka i promienna. Jeszcze nigdy nie osiągnęłam takiego efektu żadnym peelingiem!
Zmarszczki mimiczne pięknie wygładzone, cera wygląda po prostu zdrowo i
promiennie tak jak to obiecuje producent. No i ta miękkość skóry, która
powoduje, że mogę się potem bez końca miziać po twarzy ;-)
Jestem absolutnie zachwycona tą maseczką i mimo, że efekt
nie utrzymuje się u mnie aż do 3 dni i być może istnieje jakiś tańszy produkt,
który spowodowałby u mnie podobne rezultaty to nie chcę już szukać niczego
innego i będę inwestować regularnie w odrobinę luksusu prosto z Hollywood ;-)
- cena: 199 zł/ 50
g
- dostępność: Sephora, Douglas