Tak więc najpierw przedstawiam Wam drogeryjne zakupy, których jak wspomniałam jest bardzo niewiele.
Poprzedni płyn micelarny właśnie się skończył, więc postanowiłam w końcu wypróbować słynny różowy Garnier, bo nie miałam jeszcze ku temu okazji.
Krem pod oczy Clinique All About Eyes w wersji Rich od dawna za mną chodził, ale sumiennie zużywałam wszelkie zapasy i dopiero niedawno mogłam sobie na niego pozwolić. Używam go już troszkę i jak na razie jestem zachwycona.
Cudowny Olejek Fructis zachęcił mnie do zakupu głównie ceną, a że potrzebowałam pilnie czegoś do termoochrony to się skusiłam i póki co nie żałuję.
Samoopalacze nigdy mnie nie kręciły, ale ostatnio spróbowałam i efekt mnie zadowolił, więc kupiłam samoopalacz marki Gosh oraz Bielenda. Na dniach postaram się wrzucić ich porównanie.
Ostatnią kosmetyczną rzeczą jest cień marki MAC z serii Extra Dimension w kolorze Sweet Heat, na który czekałam od zeszłego roku, bo wtedy nie zdążyłam z jego zakupem. Teraz mi się udało i używam go prawie codziennie.
Postanowiłam również nieco odświeżyć moją biżuterię, a że nadarzył się pretekst w postaci zdanej sesji to nie wahałam się nad zakupami.
Potrzebowałam czegoś delikatnego na co dzień i skusiłam się na tanie i dobrze wykonane naszyjniki marki Modernsilver. Kolejne perełki upatrzyłam w Tous, skąd przywędrowały do mnie dwie bransoletki. Nie rozstaję się z moimi misiami ani na jeden dzień!
No i na koniec to, co ostatnio najbardziej mnie cieszy, czyli zakupy do szafy! Tegoroczne wyprzedaże pochłonęły mnie wyłącznie w sklepie Promod, Reserved, New Yorker i na Zalando. W Promodzie upatrzyłam sobie kilka rzeczy i czekałam tylko aż będę je mogła kupić w niższej cenie.
Tym sposobem przywędrowały do mnie następujące rzeczy:
- jasne jeansy i kurteczka jeansowa oraz bluzka z wzorami- wszystko Promod,
- cytrynowa marynarka i długi, granatowy sweter z kieszeniami- Promod,
- jeansowe ogrodniczki- Promod oraz ciemne jeansy ze sklepu New Yorker,
- szara sukienka Reserved i biała sukienka Promod.
No i wisienka na torcie, czyli przesyłki z Zalando, gdzie tegoroczne wyprzedaże najbardziej mi się spodobały. 50% ceny na niektóre rzeczy Michaela Korsa zadziałało na mnie wprost jak magnes i dlatego skusiłam się na torebkę Jet Set Top Zip w kolorze Navy oraz 2 pary butów (w cenie Lasockiego w CCC): klasyczne, czarne szpilki, których brakuje w mojej szafie od kiedy urosła mi stopa (!) oraz uniwersalne i przewygodne baleriny w brązowym kolorze.
Więcej wyprzedażowych zakupów nie planuję, te łupy absolutnie mnie zadowalają :-)