Cieni po powiek używam codziennie. Kiedyś bardziej szalałam
z kolorami, dzisiaj jestem w tym względzie „nudna”. W zasadzie użytkuję tylko
beże, brązy i szarości, których posiadam sporą i rzekłabym wystarczającą ilość,
ale jako, że lubię nowości to skusiłam się na piękny cień MAC z linii In Extra
Dimension w kolorze Sweet Heat.
Cień prezentuje się bardzo zachęcająco, już samo tłoczenie i
estetyczne wykonanie zachęcały mnie do spróbowania. Stwierdziłam, że ten właśnie kolor sprawdzi się u mnie na co dzień i miałam rację.
Sweet Heat to ciepły, brzoskwiniowo-różowo-brązowy kolor,
który fajnie współgra z moją jasną karnacją.
Formuła kosmetyku jest bardzo ciekawa, jakby
kremowo-pudrowa. Cień łatwo się blenduje, ma dobrą pigmentację i w ogóle się
nie osypuje. Trwałość na bazie UD oceniam bardzo wysoko.
Przyznam, że nie przypuszczałam, że tak bardzo się z nim
polubię. Używam go prawie codziennie- solo lub łącząc go z Naked Lunch, All
That Glitters lub Satin Taupe. Świetnie też współpracuje z kremowym Bare
Study.
Polowałam na cień z tej serii ponad rok i absolutnie nie
żałuję zakupu. Serdecznie polecam wam spróbować!
- cena: 92 zł
- dostępność: MAC, Douglas