Początek nowego miesiąca jak zawsze oznacza post z zakupami. W tym momencie oświadczam, że wracam do żywych! Po kilku miesiącach poczułam w końcu, że potrzebuję zakupów kosmetycznych. Obecnie moja szafa jest na końcowym etapie zmian i potrzeba mi już dosłownie kilku rzeczy, więc przerzucam się pomału na zakupy kosmetyków ;-)
Na początek tymiankowy żel do mycia twarzy z Sylveco oraz promocyjne zakupy z Sephory: odżywka wygładzająca Bumble&Bumble, fluid do prostowania włosów Osmo, żel do mycia twarzy Clinique, puder matujący Marc Jacobs Beauty oraz baza Smashbox Primer Water. W Douglasie skusiłam się na błyszczyk Clarins.
W sierpniu postanowiłam spróbować też hybrydy, więc kupiłam potrzebne rzeczy (lampę już miałam). Zdecydowałam się na tani i szeroko chwalony Semilac.
Pod koniec miesiąca wpadłam do Rossmanna, skąd przytargałam serum z 30% wit. c Dermo Future, Super Power Mezo Serum Bielendy, szampon Babydream i bibułki matujące Theatric.
Oczywiście nie obyło się bez ciuchowych zakupów, ale już mija mi ten szał, kupię jeszcze tylko dosłownie parę niezbędnych rzeczy i będę w pełni usatysfakcjonowana.
Przygotowania do jesieni i zimy trwają u mnie w pełni, dlatego w TkMaxxie skusiłam się na skórzane kozaki, w Bershce kupiłam czarne spodnie, a w Stradivariusie chustę i granatowy trencz.
Oczywiście nie odpuściłam sobie też zakupów w sklepie Promod, gdzie kupiłam klasyczny, casualowy zestaw na jesień- materiałowe spodnie, bluzkę z koronką i burgundowy kardigan, do tego dokupiłam też luźną koszulę. W mojej szafie brakowało też czarnych botków na płaskiej podeszwie, więc udałam się po nie do CCC, gdzie kupiłam je z 20% zniżką.
Taki był mój zakupowy sierpień. Wrzesień szykuje się pod znakiem zmian w mieszkaniu, ale pewnie zdążę kupić coś co będę mogła tutaj pokazać.