Przyszła do mnie wraz z innymi kosmetykami rosyjskimi w
zeszłym miesiącu. Byłam bardzo ciekawa jej działania i z ciekawości wrzuciłam
ją do zakupowego koszyka.
Maska kosztowała:
18,50 zł, ma pojemność 75 ml.
W oczy od razu rzuciło mi się pięknie wykonane opakowanie.
Kartonik wygląda „jakby luksusowo” ;-), logo jest ładnie wytłoczone i całość
prezentuje się nieco orientalnie.
Maska znajduje się w miękkiej tubce, zamknięcie było
zabezpieczone folią aluminiową, dzięki czemu miałam pewność, że nikt jej przede
mną nie otwierał.
Maska ma jasny, cielisty kolor i zupełnie nie widać jej po
nałożeniu na twarz. Jest więc to świetna opcja dla kobiet, które nie lubią
paradować z ubabraną twarzą i straszyć otoczenie.
Następnie moją uwagę zwrócił przepiękny, kwiatowy zapach.
Jest on bardzo intensywny i czuć go mocno po nałożeniu maski. Podejrzewam, że
osoby wrażliwe na takie mocne i słodkie zapachy mogłyby dostać bólu głowy, albo
uczulenia.
Teraz do sedna. Co obiecuje producent?
Moje odczucia
Maska świetnie się nakłada, ma gęstą i dość tłustą
konsystencję. Stosowałam ją jakieś 5 razy i zużycie jest niewielkie, więc
stwierdzam, że jest wydajna.
Po nałożeniu na oczyszczoną twarz zostawiam jej 15 min na
działanie. Po tym czasie zmywam ją ciepłą wodą, wg wskazań producenta. I co?
Nic specjalnego.
Nie oczekuję cudów, ale liczyłam na dawkę mocnego
nawilżenia, którego moja tłusta skóra też potrzebuje. Zawiodłam się, bo po
zmyciu maski nawilżenie jest bardzo słabe, odczuwam ściągnięcie skóry i czym
prędzej muszę nałożyć krem.
Skoro to „aktywna maska” to liczyłam również na poprawę
kolorytu skóry po jej użyciu. Muszę jednak przyznać, że skóra jest zmiękczona i
gładsza. Myślę, że być może gdybym nie zmywała jej wcale, tylko wklepała po
tych 15 min i zostawiła na twarzy na całą noc to efekt mógłby być lepszy. Takie
rozwiązanie nie wchodzi jednak u mnie w grę ze względu na ten intensywny
zapach.
Maski nie nazywam bublem, bo daje jakieś tam efekty.
Rewelacji jednak nie ma.
Zużyję ten produkt do końca, bo krzywdy mi nie robi, więc szkoda go
wyrzucić, ale na pewno nie kupię ponownie.Pozdrawiam
Yzma