Kolejnym produktem z serii Deba BIO Vital, jaki otrzymałam
do testów w ramach Malinowego Klubu jest odświeżający krem do stóp przeciw poceniu.
Produkt podobnie jak krem do rąk () mieści się w
miękkiej plastikowej tubce o pojemności 75 ml. Całość dodatkowo jest opakowana
w kartonik.
Oczywiście miałam znowu problem z foliowym zabezpieczeniem
otworu tubki, więc jak w poprzednim przypadku zrobiłam w nim dziurę.
Konsystencja kremu jest zbita i gęsta, ale przy tym lekka i
nietłusta.
Zapach mocno orzeźwiający cytrusowo-ziołowy (tutaj nie mam
zastrzeżeń).
Opis producenta:
Skład:
Ten kosmetyk bardzo chciałam wypróbować, bo uwielbiam
wszelkie odświeżające produkty do stóp, szczególnie latem kiedy moje stopy męczą
i pocą się w większości butach.
Jak już pisałam wcześniej moja pielęgnacja stóp jest bardzo
uboga i polega na usuwaniu zrogowaciałego naskórka i malowaniu paznokci. Rzadko
zdarza mi się kremować stopy specjalnymi specyfikami i robię to tylko kiedy
naprawdę zachodzi taka konieczność.
Co innego żele do stóp, czy produkty w sprayu… Te uwielbiam
i stosuję je latem, bo bardzo odpowiada mi uczucie chłodzenia i odświeżenia
stópek.
Mazidło do stóp Deba BIO Vital żelem jednak nie jest.
Konsystencja kremowa jednak w tym wypadku radzi sobie jeszcze lepiej niż żelowa,
bo dodatkowo stopy pozostają nawilżone (to dzięki oliwie z oliwek).
Krem doskonale rozprowadza się na stopach, jest wydajny i
nie ma konieczności aplikowanie go w dużej ilości. Poza tym wchłania się wręcz
błyskawicznie i odświeża stopy. To dla mnie bardzo istotne, bo nie znoszę czekać
aż krem się wchłonie, a jeszcze bardziej nie znoszę tłustej i lepkiej warstwy
na moich stopach. Efekt chłodzenia jest tutaj bardzo łagodny. Za to odświeżenie spowodowane znajdującymi się w składzie: ekstrakt z cytryny, wyciąg z mięty pieprzowej jest
zapewnione na kilka godzin po aplikacji. Uwielbiam takie miętowo-cytrusowe,
świeże zapachy na stopach ( hehe, zabrzmiało to cokolwiek dziwnie).
Krem idealnie sprawdza się u mnie nałożony na czyste i
osuszone stópki, które po całodniowej pracy bywają bardzo zmęczone i obolałe.
Nie jest to oczywiście maść przeciwbólowa, ale takie
odświeżenie zdecydowanie poprawia samopoczucie i kondycję moich stóp ;-)
Poza tym krem ma również zastosowanie przeciw poceniu stóp.
To niestety uciążliwa dla mnie szczególnie latem dolegliwość, z którą staram
się walczyć od długiego już czasu. Przede wszystkim unikam plastikowych,
syntetycznych wkładek w butach, bo tego moje stopy nie znoszą i pocą się
wówczas niemiłosiernie. Krem Deba BIO Vital dobrze spisuje się pod tym względem
i po jego użyciu stópki pozostają na parę godzin suche.
Podsumowując jestem z niego bardzo zadowolona, bo sprawdza
się u mnie genialnie i spełnia wszystko, czego oczekuję od takiego specyfiku.
Poza tym cieszę się, że mogłam go wypróbować w czasie ciepłej a nawet gorącej
chwilami pogody, bo w ten sposób jestem w 100% pewna mojej opinii.
A Wy używacie takich odświeżających produktów do stóp? Macie swoich
faworytów?Yzma