8.8.13

Moi przyjaciele w upalne dni

Ostatnie dni jak wiadomo dały nam popalić ogromnie wysoką temperaturą. Ja zdecydowanie wolę ciepłe klimaty, ale 37- stopniowe upały męczą mnie niesamowicie. Dlatego też postanowiłam naskrobać co nieco o tym, jak sobie radzę w te ciężkie dni.

  1. Picie w dużych ilościach

W ostatnie gorące dni miałam przy sobie non stop moich wodnych ulubieńców, czyli ogromny kubek z Empiku, który „chodzi ze mną” kiedy jestem w domu oraz butelkę Bobble, którą zabieram do pracy.
Dzięki temu udaje mi się wypić naprawdę spore ilości płynów i powoli przyzwyczajam się do tego :-)

  1. Klimatyzacja

Klimatyzator to mój przyjaciel, który sprawia, że mieszkając na poddaszu mogę wytrzymać te upały i ogólnie przebywać w domu. Gdyby nie klimatyzacja chyba bym się wyprowadziła do piwnicy ;-)

  1. Prysznic

Najlepiej chłodny… i cóż tu więcej pisać…

  1. Zwiewne ubrania

Moim ulubieńcem stał się niedawno kupiony kombinezon z Terranovy, który jest tak zwiewny i leciutki, że wcale nie czuć go na ciele. Poza tym jest niesamowicie wygodny! Jedyny mankament, jak wiecie to korzystanie z wc… Ale i tak go kocham!

  1. Kremy z filtrem

Też nie będę się rozpisywać, bo to podstawa i „oczywista oczywistość”

  1. Woda termalna

Przyznam, że dopiero niedawno kupiłam moją pierwszą butelkę i jestem zachwycona! Po spryskaniu skóra jest ochłodzona, ukojona i nawilżona. Rewelacja:-)

7. Owoce, owoce...


Pyszne, soczyste, prosto z lodówki... Mniam!

Dla lubiących wodne atrakcje polecam kąpiele w basenie, choć sama z nich nie korzystam ze względów higienicznych. Wiem jednak, że doskonale można się w ten sposób ochłodzić ;-)



Uff, jak gorąco…



Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger