Długo zwlekałam z tą recenzją, ale w końcu się wzięłam w
garść i piszę.
Postanowiłam, że skoro używałam szamponu i maski w duecie to
również skrobnę o nich w jednym poście. Chodzi o duet firmy Eveline Argan + Keratin.
- Szampon arganowy 8w1
Znajduje się w plastikowej, ciemnej buteleczce (niestety nie można kontrolować przez to jego zużycia) o pojemności tylko 150 ml.
Konsystencja bardzo mnie zaskoczyła... Szampon jest bardzo
gęsty i zbity, przez co dość trudno wydostać go z butelki. Kiedy już się to
uda, to oczom ukazuje się jasny, półprzezroczysty glutek. Zapach jest delikatny
i całkiem przyjemny, ale na moich włosach nie utrzymuje się wcale.
Zdaniem producenta szampon nadaje się do włosów farbowanych, rozjaśnianych i zniszczonych. Ma chronić kolor, intensywnie nawilżać i odżywiać włosy oraz nadawać im blask.
Zdaniem producenta szampon nadaje się do włosów farbowanych, rozjaśnianych i zniszczonych. Ma chronić kolor, intensywnie nawilżać i odżywiać włosy oraz nadawać im blask.
Po umyciu włosy jednak pozostają dość mocno splątane, co
akurat mi nie przeszkadza.
Skład szamponu zupełnie nie będzie się nadawał dla osób z
przetłuszczającymi włosami, bo olejek arganowy i płynna keratyna mogą je dodatkowo obciążać.
Niewielka pojemność i gęsta konsystencja sprawiają, że długo
się nim nie nacieszymy i w przypadku codziennego mycia włosów, zwłaszcza
długich, szampon wystarczy pewnie na kilka użyć. Cena niestety nie idzie tutaj w
parze z wydajnością…
- Maska arganowa 8w1
Maska z kolei znajduje się w wygodnym, dużym (500 ml) pojemniku i jest zabezpieczona folią aluminiową. Tutaj nie mam żadnego zarzutu co do opakowania.
Maska ma bardzo kremową konsystencję i wygląda trochę jak budyń karmelowy, albo masło orzechowe… A do tego pysznie pachnie! To chyba pierwszy kosmetyk o „jedzeniowym” zapachu, który mnie nie odrzuca. Eureka! Jednak nie jestem aż takim „zboczuchem zapachowym” :-D
- odbudowę włókna włosa
- nawilżenie i wygładzenie
- odżywienie i wzmocnienie
- intensywną regenerację
- połysk
- miękkość i elastyczność
- łatwe rozczesywanie i stylizację
Na opakowaniu widnieje zalecenie żeby zostawić ją na włosach tylko 3-5 minut, ale po tym czasie maska u mnie kompletnie nie działa i zawsze trzymam ją 10 razy dłużej.
Wtedy efekt jest najlepszy i bardzo wyczuwalny. Włosy są
bardzo dobrze nawilżone i dociążone, przez co mniej się puszą. Zauważyłam też
spore wygładzenie, włosy stały się bardziej miękkie i po prostu wyglądają
dobrze. Zapach maski na moich włosach nie utrzymuje się wcale, a sam produkt
nie powoduje u mnie szybszego przetłuszczania czupryny.
Generalnie ta seria bardzo przypadła mi do gustu. Szampon okazał się być fajny, ale nie na tyle, że go odkupię. Natomiast maska bardzo dobrze spisuje się na moich włosach i gdyby nie to, że mam zapasy to poleciałabym już teraz po kolejne opakowanie.