Dzisiaj o jednym z moich ostatnich ulubieńców, czyli o
kolagenie marki Colyfine.
Kolagen Green Tea jest rybim kolagenem stworzonym na naparze z zielonej herbaty, nadaje się do skóry problematycznej i wrażliwej.
Po jego zastosowaniu cera ma się stać nawilżona, a zmiany trądzikowe i podrażnienia mają zostać złagodzone.
Więcej o kosmetyku możecie przeczytać tu: http://colyfine.com/nowosc33-wprowadzilismy-kolagen-green-tea-oparty-na-naparze-z-zielonej-herbaty46,90.html
Początkowo sceptycznie podchodziłam do tego specyfiku, bo w
końcu na studiach dowiedziałam się, że kolagen nie ma szans wniknąć przez skórę
i działa na niej tylko powierzchniowo. Dlatego też wszystkie kosmetyki szumnie
nazywane kolagenowymi odstawiłam w kąt.
Pojawiła się możliwość przetestowania innowacyjnego kolagenu
rybiego, który podobno ma działać na innej zasadzie niż kolagen wieprzowy, będący wpychany do kosmetyków. Poczułam się mocno zaintrygowana i
spróbowałam.
Kolagen Green Tea marki Colyfine znajduje się w eleganckim
opakowaniu z matowego szkła, posiada pompkę, która się nie zacina i dozuje
odpowiednią ilość kosmetyku.
Sam kolagen ma białawy kolor i żelową konsystencję. Lekko
czuć w nim rybi zapach, ale ten bardzo szybko znika. Bezproblemowo nakłada się go
na twarz. Należy jednak pamiętać, żeby aplikować go na zwilżoną skórę i
wklepywać aż do całkowitego wchłonięcia.
Kolejną istotną sprawą jest całkowite unikanie kosmetyków
m.in. z alkoholem, cynkiem czy witaminą c bezpośrednio przed albo po nałożeniu
kolagenu, gdyż w/w składniki mają na niego niekorzystny wpływ. Dlatego odradzam
zwilżanie skóry twarzy wodą termalną na czas stosowania kolagenu.
Jeśli chodzi o efekty to jestem z nich bardzo zadowolona.
Skóra stała się wygładzona, ukojona, zaczerwieniania wyciszone. Kolagen ma
również działanie napinające, co bardzo fajnie sprawdza się zwłaszcza przed
nałożeniem makijażu. Pory są jakby mniej widoczne i cera wygląda na zdrowszą.
Jak już napisałam kosmetyk lubi ściągać twarz, dlatego można
bez problemu nałożyć na niego krem nawilżający.
Powoli kończę moje opakowanie i śmiało mogę stwierdzić, że
to bardzo porządny kosmetyk, który świetnie się sprawdza na mojej cerze.
Absolutnie nie powoduje zapychania i wysypu, bo skład jest rewelacyjny i po
prostu nie ma w nim żadnych komedogennych ingrediencji.
Skład:
Jeśli jednak pojawiłyby się jakieś wykwity po zastosowaniu
kolagenu to musicie pamiętać, że to nie zapychanie, ale oczyszczanie skóry,
które pobudza właśnie kolagen.
Ja nie miałam z nim żadnych problemów i jestem bardzo
zadowolona z tego jak kosmetyk radzi sobie na mojej skórze. Planuję go używać
regularnie przez dłuższy czas tak, by miał większą szansę działania w głębi
skóry i pobudzania fibroblastów do produkcji mojego naturalnego kolagenu. Należy
go używać 2 razy dziennie i tak też czynię. Mam nadzieję, że na dłuższą metę
się również nie zawiodę!