Budyń? Brzmi smakowicie!
Budyń o smaku pomarańczowo-czekoladowym? Pycha!
Budyń do ciała o zapachu pomarańczy i czekolady? To już
niekoniecznie…
Na spotkaniu blogerek w listopadzie otrzymałam do testów
Budyń Czekoladowo-Pomarańczowy do ciała firmy Skarb Matki.
Opakowanie przykuwa uwagę nie tylko dzieci ;-) Przy okazji jest
również bardzo wygodne w użytkowaniu.
Konsystencja mazidła jest faktycznie budyniowa, gęsta i
zbita, ale dobrze rozprowadza się na skórze. Nie pozostawia mocno tłustej
warstwy, ale nawilżająca powłoka jest odczuwalna na skórze i z nakładaniem
ubrań lepiej troszkę poczekać.
Po odkręceniu opakowania czuć intensywny zapach pomarańczy i
czekolady, bez żadnych chemicznych aromatów. To dokładnie taki zapach jak
pomarańczowych Delicji… mniam!
Ale cóż z tego, kiedy ja uwielbiam te Delicje jeść, a nie
smarować się nimi :-(
Pewnie wiele osób byłoby zachwyconych smarowidłem o takim
zapachu, ja niestety jestem odmieńcem i nie toleruję „jedzeniowych” zapachów na
ciele (no może oprócz zapachu owoców).
Budyń fajnie sobie radzi z suchą skórą, dobrze nawilża, ale
stosuję go tylko od pasa w dół, bo po posmarowaniu całego ciała pewnie w mig by
mnie zemdliło…
Jestem ogromnie ciekawa jakich nut zapachowych Wy nie potraficie
znieść w kosmetykach…