Cellulit to moja zmora już od dłuższego czasu. Tak to
niestety jest, kiedy ma się siedzącą pracę, źle się odżywia, a ulubionym
sportem jest wylegiwanie się na kanapie. Niestety bardzo słabo idzie mi
przerzucanie się na zdrową dietę i wprowadzanie jakiegokolwiek ruchu w mój rytm
dnia.
Preparaty antycellulitowe jednak ogromnie sobie upodobałam.
Tak, tak wiem, że nie zwalczą one mojego problemu, ale nie zaszkodzi
ich używać.
Ostatnio zwróciłam uwagę na koncentrat antycellulitowy z
liposomami marki Fitomed. Preparat cieszy się dobrymi recenzjami, więc
postanowiłam spróbować.
Koncentrat ma płynną konsystencję i lekko ziołowy zapach. Należy go mieszać z dowolnym balsamem lub kremem do ciała. Skład jest zachęcający:
Używam go codziennie od prawie 2 miesięcy mieszając go
wcześniej z różnymi balsamami. Podczas wcierania wykonuję delikatny masaż, co
na pewno ułatwia wchłanianie kosmetyku.
Śmiało mogę stwierdzić, że polubiłam ten koncentrat, bo
ładnie wygładza skórę, napina ją i ujędrnia. Myślę, że masaż ma tu spore znaczenie i w połączeniu z koncentratem efekty są zauważalne. Cellulit odrobinę się zmniejszył, ale nadal ma się dobrze i póki nie wprowadzę zmian w
stylu życia to się go ostatecznie nie pozbędę. Tak czy siak zadowolona jestem z efektu napięcia i ujędrnienia, jaki uzyskałam podczas stosowania koncentratu.
Muszę też koniecznie dodać, że preparat nie klei się na
skórze, wchłania się razem z balsamem i jest nieziemsko wydajny. Nie rezygnuję z niego i będę nadal używać codziennie dla podtrzymania albo nawet poprawy efektów.
- cena: 19 zł/ 150 ml
- do kupienia w aptekach (np. na doz.pl) lub TUTAJ