8.3.20

Być jak Superwoman, czyli wzięło mnie na rozważania

Niby stare, może przaśne PRL-owskie święto, ale czy nie warte uwagi? Kobietą jest się cały rok! Ba, nawet całe życie, ale może warto choć ten jeden dzień w roku oprócz celebrowania (albo i nie) zastanowić się również czy czujemy się spełnione jako kobiety.  Dla każdej to spełnienie może oznaczać coś innego i to jest fajne!
Osobiście- na tydzień przed 33-tymi urodzinami skłaniam się ku głębszej refleksji.. Czy jestem z siebie dumna? Czy zmieniłabym coś w swoim życiu albo chciała cofnąć czas? Czy lubię siebie? NIE WIEM.
Póki co wpis ten trąci frustracją, a nie na tym mi zależy. Prawda jest taka, że same musimy zapracować na własne spełnienie, nikt nie da go nam w prezencie. Aby inni nas szanowali musimy wreszcie zacząć się same szanować. Niejedna z nas marzy po prostu o chwili z książką, o pójściu do fryzjera, czy pierwszej w życiu wizycie u stylistki paznokci.. Bo dotychczas sama ciapała lakierem wieczorami, albo w ogóle nigdy ich nie malowała. Tak, to ja! Nikt nigdy nie zajął się profesjonalnie moimi dłońmi... bo szkoda pieniędzy na pierdoły, bo nie jestem tego warta. Dla niejednej z nas spotkanie z przyjaciółką, seans filmowy w kinie to często nieosiągalny luksus. BO NIE MA CZASU.


Mogłabym zacząć tu wyliczać całą masę niespełnionych marzeń, ale chciałabym skupić się na tym, co tu i teraz. Wieczne czekanie na lepsze doprowadza do większych frustracji, bo tego nie mam, to mi nie wychodzi, a na to nie mogę sobie pozwolić. W ten sposób szczęście staje czymś totalnie nieosiągalnym- ciągle się na nie czeka. Kompleksy rosną do niebotycznych rozmiarów, jeden dołek goni następny, a niepowodzenia przysłaniają drobne radości dnia codziennego.
Brak pewności siebie i odwagi to jedne z najgorszych cech, jakie posiadam. A dziś to właśnie one często determinują spełnianie marzeń i dążenie do celów. Dobrze jeśli te cele w ogóle jeszcze są, wówczas warto się skupić na ich realizacji- BO JESTEM TEGO WARTA! Bo czemu się ograniczać kolejnymi niepowodzeniami? Wśród nich przecież zawsze znajdzie się coś dobrego i wartościowego.


Dziś staram się skupiać na obecnej chwili, chociaż często jest trudno i to cholernie. Zbyt częsty fokus na porażki, na to co spapraliśmy jeszcze bardziej dołuje i nic z tego nie wynika, nic dobrego. W zamian za to warto pomyśleć o tym, że jesteśmy ważne, wartościowe. BO TAKIE JESTEŚMY.


Nawet jeśli po chwili przemyślenia stwierdzasz, że jednak nie odczuwasz spełnienia i nie potrafisz się cieszyć z zielonej trawki, ładnej chmurki, czy słońca za oknem to jednak przynajmniej dziś warto spojrzeć w lustro i powiedzieć do siebie- FAJNA Z CIEBIE BABECZKA!

Na koniec o wsparciu. Czy potrafisz wesprzeć drugą kobietę? Czy czasem zamiast podać jej rękę nie wbijasz jej w ziemię, nie hejtujesz? Czy jesteśmy wobec siebie solidarne? Jak idealnie byłoby, gdyby słowa znanej obecnie piosenki Kayah i Viki Gabor odzwierciedlały rzeczywistość:

"Ramię w ramię

popłyniemy razem
zmieniamy ten świat
wspierając się tak
bo żadna dama
nie będzie tańczyć sama
gdy sióstr tyle ma
gdy jest pośród nas
więc, moja miła, tańcz..."

Bądźmy szczęśliwe i zawsze walczmy o swoje marzenia! Dobrego Dnia Kobiet!


Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger